wtorek, 15 stycznia 2013

osiedlowe abc [10] - TAPETA nr 11(115)/2012

Poniżej treść artykułu z cyklu Osiedlowe ABC, który z niewiadomych przyczyn został opublikowany w Tapecie, w dziale Z listów do Redakcji. Z tego powodu przez wielu mieszkańców został prawdopodobnie  niezauważony.

W Sądzie Rejonowym w Myślenicach toczyło się postępowanie sądowym z powództwa Spółdzielni ZORZA przeciwko dwojgu' mieszkańcom Osiedla o otwarcie mieszkań, w celu dokończenia remontu wymiany rur c.w.u. na osiedlu Jagiellońskim w Dobczycach. 31 sierpnia Sąd Rejonowy wydał niekorzystny wyrok dla pozwanych i w związku z tym osoby te wniosły apelację od wyroku do Sądu Okręgowego w Krakowie.

W czasie przewodu sądowego potwierdzono, że Rada Nadzorcza podjęła decyzję o remoncie, a Zarząd zaciągnął kredyt na ten remont, za który całkowicie odpowiada. Przerzucenie obciążenia spłaty kredytu przez Zarząd na mieszkańców poszczególnych bloków jest możliwe wyłącznie na te osoby, które podpisały oświadczenia o spłacie kredytu przypadającego na dane mieszkanie.

Jednocześnie we wspomnianym okresie Grupa Inicjatywna Osiedla prowadziła zebrania, rozmowy, konsultacje zmierzające do zmiany sposobu zarządzania poszczególnymi blokami. Analizowaliśmy wydatki związane z opłatą za ciepłą wodę i c.o. w blokach nr 9, 10 i 14. Efektem tych działań jest wzrost świadomości i aktywność mieszkańców osiedla. Przykładem jest zmiana sposobu zarządzania blokiem nr 6. W dniu 12 września na zebraniu blokowym przy udziale Zarządu Sp-ni (obu prezesów) mieszkańcy podjęli uchwałę o wyjściu ze Spółdzielni i powierzeniu zarządzania blokiem osobie fizycznej.

Należy tutaj wyjaśnić, iż zmiana sposobu zarządzania w danym bloku polega na tym, że większość mieszkańców bloku z wyodrębnioną własnością hipoteczną (akt notarialny, opłacany podatek od nieruchomości) posiadających 51 proc. udziału w danej nieruchomości wyrazi wolę zmiany zarządcy blokiem. Pozostali mieszkańcy bloku tj. mieszkania lokatorskie lub własnościowe spółdzielcze pozostają pod zarządem dotychczasowej spółdzielni. Nowy zarządca w oparciu o umowę cywilno prawną przejmie wszystkie obowiązki dotychczasowego zarządcy, czyli Sp-ni, która będzie musiała odprowadzać na konto nowej wspólnoty zobowiązania finansowe przypadające na pozostałych mieszkańców (właścicieli mieszkań spółdzielczych i lokatorskich). Założenie wspólnoty spowoduje, że rozpocznie ona pracę z czystym kontem, czyli bez zadłużeń, a dotychczasowe zobowiązania finansowe ciążące na bloku Sp-ni a będzie musiała egzekwować od zadłużonych mieszkańców indywidualnie. Nieprawdziwe są rozpowszechniane informacje o solidarnym spłaceniu wszystkich długów bloku przed założeniem wspólnoty. Takie wiadomości przekazywane ze Spółdzielni mają na celu zniechęcić mieszkańców do wyjścia z niej. Kolejna drastyczna podwyżka ceny ciepłej wody do kwoty 65zł (zaliczkowo) spowodowała, że mieszkańcy bloków nr 3 i 4 po szybkiej mobilizacji złożyli do Spółdzielni stosowne dokumenty o zwołanie zebrań, na których podziękują Spółdzielni za współpracę i uchwałami powołają nowego zarządcę.

W gotowości do powyższych działań stoją bloki nr l, 2, 5 i 12. Skompletowanie dokumentów wiąże się z oczekującymi na wyodrębnienie mieszkańcami. A co będzie z pozostałymi blokami tj.: 7, 11 i l3? Należy podkreślić, że procesu zmiany sposobu zarządzania blokami na naszym osiedlu już się nie powstrzyma. Zatem Ci, którzy nadal nie rozumieją wymiernych korzyści wynikających z tego procesu i optują za dotychczasowym zarządcą, muszą być świadomi, że obciążeni zostaną w krótkim czasie nowymi, znacznie wyższymi opłatami z tytułu eksploatacji i utrzymania budynków. W kosztach tych mieści się również utrzymanie ogromnej liczby administracji i służb pomocniczych Spółdzielni (około 90 osób).

Koniecznym zatem jest dogłębne przeanalizowanie powyższego materiału i zmiana dotychczasowej postawy opartej na błędnym rozumowaniu problemu przez wahających się mieszkańców.

Prawie dwuletnia praca Grupy Inicjatywnej przyniosła pozytywne skutki - powstały wspólnoty na bloku nr 14, od października br. na bloku nr 6. Mieszkańcy zrozumieli, że nie można tkwić w starym, skostniałym i nieefektywnym sposobie zarządzania. Ci, którzy opuścili Spółdzielnię cieszą się, że wreszcie będą mogli decydować o swojej własności. Zrozumieli także, że bierne przyglądanie się niczego nie rozwiąże, natomiast wspólne i zgodne działanie może dać niewspółmierne efekty.